Podczas tygodniowego mycia, zauważyłam że mokre włosy, ciągną się niczym guma. Trochę poszperałam w sieci, a przeglądarka skierowała mnie na bloga Anwen i jednej z jej włosowej niedzieli. Patrząc na zdjęcia i opis stanu jej włosów, stwierdziłam że to mi coś przypomina. Zainspirowana wpisem, postanowiłam stworzyć własną mieszankę z dostępnych produktów. Cóż więcej... zapraszam na moją niedzielę.
KROK 1: Nałożyłam mieszankę odżywczą, która składała się z:
- 1 łyżki stołowej oliwy z oliwek,
- 1 łyżeczki miodu,
- 1 żółtka jaja,
- 3 łyżeczek maski Serical crema al latte
Całość wylądowała na lekko wilgotnych włosach, na ok. 40 minut, pod ręcznikiem i czepkiem foliowym.
KROK 2: Mycie. Tu użyłam szamponu dla dzieci Babydream
KROK 3: Odżywianie po raz drugi. Na 30 minut, nałożyłam maskę Biovax do włosów suchych i zniszczonych.
KROK 4: Po ostatnim płukaniu, zabezpieczyłam włosy olejkiem Marion - kuracja z olejkiem arganowym.
A po 2 godzinach naturalnego schnięcia, włosy prezentowały się tak:
Zdjęcie robione z fleszem
EFEKTY: Włosy bardziej dociążone, miękkie i sypkie. Nadal lekkie i miejscami puszące się, ale efekt był zadowalający. Troszkę się rozprostowały, ale przynajmniej mniej się puszyły niż zwykle. Jeszcze lekkie strączki :(
A na drugi dzień ...
W sztucznym świetle i z fleszem |
W rzeczywistości włosy tak nie błyszczą (chciałabym ...). Na drugi dzień, bardziej się rozprostowały, ale i mniej było strączkujących się kosmyków.
Mikstura spisała się i na pewno powtórzę taką miksturę na głowie.
A czy wasza włosowa niedziela była udana?
Ślicznie wyglądają :) Moja niedziela jak najbardziej udana :)
OdpowiedzUsuń