Długo byłam zrażona do protein. Bałam się je aplikować na włosy, aby przypadkiem nie pogorszyć ich stanu. Po roku pielęgnacji, moje włosy uległy naprawieniu i z wysoko porowatych przeszły na średnią, z końcówkami o wysoko porowatych skłonnościach. Pomyślałam, że to będzie dobry moment na spróbowanie laminowania włosów żelatyną, które tak chwalone jest wśród włosomaniaczek. Dodatkowo wykonałam też peeling cukrowy, z nadzieją że któryś z wykonywanych przeze mnie zabiegów będzie skuteczny. Jesteście ciekawi rezultatów? Zapraszam do czytania posta.
czwartek, 3 listopada 2016
czwartek, 29 września 2016
Keratynowe prostowanie włosów ENCANTO - w zdjęciach
Włosy po pierwszym myciu |
Witajcie!
Długo mnie nie było, ale jakoś straciłam zapał do publikowania postów. Jednak dzisiaj przychodzę do Was z podsumowującym postem na temat keratynowego prostowania włosów środkiem encanto. Całe zdarzenie miało miejsce 10 miesięcy temu i rozpoczęła również moją świadomą pielęgnację włosów. Postaram się przedstawić rezultaty prostowania oraz efekty wypłukiwania się keratyny. Zapraszam!
wtorek, 3 maja 2016
Aktualizacja włosów KWIECIEŃ 2016 + Zapuśćmy się na WIOSNĘ
Powoli zmierzamy u końcowi akcji zapuszczania się na WIOSNĘ. W kwietniu zmagałam się z niesfornymi włosami. Pozbyłam się kilku centymetrów i walczyłam z ujarzmieniem czupryny. Przez to, nie byłam zbyt systematyczna w pielęgnacji odnośnie zapuszczania. Pomimo to myślę, że wyszło całkiem nieźle, a włosy zyskały tempa. Kluczowym czynnikiem, myślę że była wcierka Jantar, którą jeszcze kończę, a w maju rozpocznę przygodę z inną, tym razem mocniejszą bo alkoholową. No to podsumujmy!
wtorek, 5 kwietnia 2016
Moje ulubione... BLOGI WŁOSOWE
Świetnie się złożyło, bo planowałam już kiedyś zamieszczenie takiego wpisu. Przedstawienie blogów i vlogów, których autorki dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem w pielęgnacji włosów kręconych i nie tylko. Czytanie i oglądanie materiałów umieszczanych przez przedstawione poniżej autorki sprawiło, że zyskałam dużą wiedzę na temat rozsądnej pielęgnacji włosów oraz do dziś sprawiają, że mam mobilizację do dalszego odkrywania własnych włosów i ich potrzeb.
A oto ONE!
Nie ma co tu za dużo opowiadać. Blog znany każdej początkującej włosomaniaczce. Dla mnie również, stanowił podstawę do uzyskania niezbędnej wiedzy. Kierowałam się wpisami anwen na temat produktów dla kręconowłosych i dla początkujących. Jednak to co najbardziej lubię i wyczekuję, to kolejne posty z serii MOJA WŁOSOWA HISTORIA! Jest to ogromna dawka motywacji oraz wiedzy, którą można wykorzystać w przypadku zauważalnego podobieństwa do naszych włosów z włosami MWH.
... i to by było na tyle z blogów/vlogów, które regularnie odwiedzam. Oczywiście, zdarzają się również blogi sporadycznie odwiedzane, ale te możecie zobaczyć w bocznym panelu po prawej stronie :)
Czy znacie wymienione przeze mnie blogi? Dajcie znać o waszych ulubionych, kręconowłosych blogach :)
niedziela, 3 kwietnia 2016
Aktualizacja włosów Marzec 2016 + Zapuśćmy się na WIOSNĘ
Przyrostu nie widać spektakularnie, ale długość się wyrównuje... powoli :) |
wtorek, 1 marca 2016
Aktualizacja włosów LUTY 2016 - Zapuśćmy się na wiosnę
W lutym, spokojnie i bez pośpiechu pozwoliłam moim włosom rosnąć. Jak pisałam w poprzednim poście (klik) dotyczącym akcji, nie stosowałam zbyt wielu produktów. Po pierwsze PIELĘGNACJA. O niej do podglądnięcia w serii Niedziela dla włosów, do której lekko straciłam motywację :( Po drugie i trzecie, wewnętrzna i zewnętrzna suplementacja.
wtorek, 16 lutego 2016
Niedziela dla włosów #5 Powrót do przeszłości
... a właściwie poniedziałek. Cały tydzień byłam w odwiedzinach u rodziny i moje włosy, raczyłam podstawową pielęgnacją. Delikatne mycie, balsam Green Pharmacy na kilka minut i zabezpieczenie olejkiem z babydream. Znudzona monotonią, postanowiłam zrobić coś innego i wykorzystać produkt którego dawno nie używałam. Ba, nawet taki który spisałam na straty. Mowa tu o odżywce Nivea Long Repair. Kupiłam ją jakiś czas temu i użyłam kilka razy. Przy każdym zastosowaniu, powodowała mega puch i po prostu ją odstawiłam. Doczekała się jednak powrotu :)
A działo się tak...
- W skalp olejek Green Pharmacy
- Mycie - dzisiaj postawiłam na odżywkę Mrs. Potters z aloesem, którą wykończyłam. Mam za to coś w zanadrzu x_x
- Czas na odżywianie! I tutaj wpadła Nivea Long Repair z dodatkiem oliwy z oliwek (ups). No jakoś mnie jeszcze nie przekonuje hydrolizowana keratyna, która jest w składzie, dlatego dla bezpieczeństwa dodałam emolientów.
- Joanna miód i cytryna BS + serum Marion na końcówki.
Jakie efekty? (Włosy myłam późno, więc zdjęcie z drugiego dnia)
A no takie, że całkiem fajne. Oczywiście włosy troszkę bardziej się rozprostowały, co pewnie było efektem protein. Mniej się puszyły, były miękkie i śliskie, tak że cały czas miałam ochotę się ... głaskać. Wszystko wskazuje, że to zasługa odżywki. Na pewno będę ją jeszcze testować w wersji solo, przy okazji typowego, tygodniowego mycia.
Miałyście, macie odżywkę Nivea Long Repair? Jak się u Was spisywała?
Subskrybuj:
Posty (Atom)